Obecność rockmanów w filharmonii już nikogo dzisiaj nie dziwi. Na takie koncerty fani chodzą chętnie, chcąc usłyszeć swoich ulubieńców w nieco innej konwencji, choć niekoniecznie zobaczyć ich we frakach.
Obecność rockmanów w filharmonii już nikogo dzisiaj nie dziwi. Na takie koncerty fani chodzą chętnie, chcąc usłyszeć swoich ulubieńców w nieco innej konwencji, choć niekoniecznie zobaczyć ich we frakach.
Od blisko czterdziestu lat tkwią na barykadach rock'n'rolla i przez ten czas nie cofnęli się nawet o krok. Niewiele jest kapel, które z taką konsekwencją i zaangażowaniem walczą o lepszy porządek świata, a przy tym nie mieli wpadki nagrywając słaby album.
Z cyklu "Gdy będę duży to chcę być jak..." przedstawiam wszystkim znany, ulubiony zespół Tomka Budzyńskiego - New Model Army.