Ci, którzy pokochali Lucy Dacus za albumy "Historian" z 2018 roku oraz o dwa lata starszy debiutancki "No Burden", z pewnością zachwycą się także najnowszym dziełem młodej Kanadyjki. Jej anielski głos z wyczuwalną nutą smutku najbardziej przypomina mi jej rodaczkę Joni Michell.