Ten szwedzki trębacz przypomina nie tylko z fizjonomii legendarnego Chucka Mangione – sposób frazowania oraz ton jego kornetu jest równie łagodny i ciepły. Różnice pojawiają się jeśli chodzi o styl wypowiedzi Wiklunda i jego zespołu, z którym uprawia jakby współczesną formę cool jazzu zakorzenionego jednocześnie w tradycji.