Rywalizacja, zazdrość, pycha - te tematy przewijają się cały czas przez ekran podczas seansu nowego dzieła Darrena Aronofsky'ego. Muszę przyznać, że po projekcji walki o rolę "czarnego łabędzia", przez kolejny tydzień słuchałem tylko i wyłącznie Czajkowskiego. Aż do moich rąk trafiła ścieżka dźwiękowa z filmu, autorstwa Clinta Mansella.
Clint Mansell od lat uznawany jest przeze mnie za jednego z najlepszych na świecie kompozytorów muzyki filmowej. Zaimponował mi ścieżką dźwiękową do "Requiem dla snu", a później kompletnie rozłożył na łopatki w "Źródle". Jego najnowsza praca to podkład do wydarzeń, jakie na ekranie wyreżyserował Duncan Jones - syn Davida Bowie.