Habakuk jest dość ciekawym tworem rodzimej sceny muzycznej. Naród ma dość określone gusta - im coś jest prostsze i mniej wymagające od słuchacza myślenia, tym chętniej jest prezentowane w rozgłośniach radiowych i nucone bądź puszczane na cały regulator w komunikacji miejskiej (ku uciesze reszty podróżnych). I jak na tym tle wypada najnowsza płyta Habakuk i ich moralizatorskie przesłania?