CD wykazało nieoczekiwaną zdolność do przetrwania naporu powyższych formatów wyższej rozdzielczości, chociaż trzeba przyznać, że napór ten był chimeryczny... Trudno nakreślić precyzyjną całościową perspektywę - w zasadzie pewne jest, że DVD-Audio i SACD zostaną jeszcze bardziej zmarginalizowane, o ile w ogóle nie znikną; DVD tak szybko się nie podda, bo osiągnęło na rynku dużą masę zarówno w liczbie odtwarzaczy, jak i wydawnictw płytowych, rozpędzone będzie jeszcze długo jechać dalej.
Jednak myśląc o urządzeniach nowoczesnych, nie warto już kupować odtwarzaczy DVD - następna generacja odtwarzaczy Blu-ray będzie dostępna za znacznie niższą cenę, niż obecne kilkutysięczniki. Chyba że chcemy wydać na odtwarzacz 200-300 złotych - tak taniego Blu-ray'a w najbliższym czasie nie zobaczymy, a odtwarzaczy DVD nie brakuje.
Dla porządku przypomnijmy tylko, że odtwarzacz Blu-ray czyta DVD. Wreszcie CD będzie nadal funkcjonować, a nawet rozwijać się (coraz lepsze odtwarzacze, obserwowane w ciągu ostatnich kilku lat) na swoim audiofilskim poletku, wypierane z masowego rynku wcale nie przez kolejne nośniki płytowe wysokiej rozdzielczości, ale wręcz przeciwnie - przez MP3 i nowe formaty kompresji, i dystrybucję muzyki z sieci.