Genialny album Baduizm sprawił, że okrzyknięto ją boginią soulu, porównywalną z legendarnymi diwami, jak Billie Holiday czy Nina Simone. Teraz, kiedy nu soul skomercjalizował się, Erykah Badu idzie o krok naprzód, nagrywając album pełen śmiałych brzmieniowych eksperymentów.
W tym celu zaprosiła najzdolniejszych twórców młodego pokolenia, lecz nie tych tworzących taśmowo przeboje, ale takich jak hiphopowy awangardzista Madlib czy Sa-Ra, współpracownika Mos Defa.
W efekcie powstało dzieło zupełnie różne od tego, co możemy usłyszeć na płytach topowych czarnych wykonawców. Sama artystka mówi, że to soundtrack do współczesnych czasów. Piosenki spowija mistyczna aura, pełno tu eksperymentów z rytmem, nawiązań do p-funku, a całość ma jazzowy posmak.
Grzegorz Dusza
MOTOWN / UNIVERSAL