25-letnia Janelle Monae to dziś jedno z najgorętszych nazwisk na neosoulowej scenie. Jej kariera nabrała rozpędu, gdy poznała Big Boia z Outkast i gościnnie wystąpiła na płycie "„Ildewild". Potem była firmowana już własnym nazwiskiem Ep-ka "Metropolis" i wreszcie niedawno wydała pełnowymiarową płytę z drugą i trzecią częścią opowieści inspirowanej słynnym niemym filmem Fritza Lange.
Janelle Monae nosi się jak afrykańska bogini. Swoim zachowaniem, wyglądem i strojami przypomina Grace Jones i Erykah Badu.Z tą drugą łączy ją także podobna barwa głosu i zapatrywanie na muzykę. Nie interesują jej błahe przeboje z mocno wyeksponowanym tanecznym bitem. Tworzy dość skomplikowane muzyczne struktury, zbudowane z takich elementów, jak klasyczny soul, funk, rhythm'n'blues, futurystyczny hip hopu, jazz rock i musical. To muzyka wykraczająca poza gatunki, nowy ważny głos na czarnej scenie.
Grzegorz Dusza
WARNER MUSIC