Arnalds jest twórcą, którego niezwykle trudno sformatować. Zwrócił na siebie uwagę, gdy jako metalowy perkusista napisał parasymfoniczne introdukcje do utworów innej metalowej grupy. Koncertował z bardzo popularnym zespołem islandzkim Sigur Ros, napisał muzykę do baletu i trzech filmów, wydał dwie płyty autorskie oraz pięć Epek.
Olafur Arnalds jest na tyle utalentowanym kompozytorem i multiinstrumentalistą, że byłby w stanie drogą nakładek zrobić całą płytę. W tym projekcie zagrał jednak sam tylko na rytmicznych i melodycznych instrumentach klawiszowych, a sięgnął po kwartet smyczkowy i orkiestrę symfoniczną.
W zorkiestrowaniu pomysłów Arnaldsa dopomógł Nico Muhly. Partie wokalne w górnym rejestrze wykonał rozżalonym głosem Arnor Dan. Materia muzyczna została utkana z minimalistycznie potraktowanych odgłosów fortepianu i pociągłych linii smyczków, z dodatkiem efektów ambientowych. Całość jest ciekawie zintegrowana, a tłumiony w głębi niepokój nadaje odpowiedniej dozy dramatyzmu.
Mimo niewątpliwych walorów przedsięwzięcia jest ono raczej adresowane do łowców oryginalnych pomysłów, bo ortodoksyjnym fanom klasyki czy popu "For Now I Am Winter" może wydać się ciekawą płytą, ale czy ich pochłonie bez reszty?
Cezary Gumiński
MERCURY / UNIVERSAL