Formacja Dr Misio okrzepła już na tyle, że trudno nazwać ją jedynie kaprysem stojącego na jej czele Arkadiusza Jakubika, ulubionego aktora Wojciecha Smarzowskiego. "Zmartwychwstaniemy" jest już trzecim albumem w dorobku zespołu po "Młodzi" (2013) i "Pogo" (2014).
O ile jednak tam dominowało surowe punkowo-nowofalowe granie, to tu muzyka jest malowana znacznie jaśniejszymi kolorami. Pojawiło się sporo klawiszowych brzmień nawiązujących do lat 80., co było pomysłem realizatora nagrań Kuby Galińskiego (poprzednie płyty produkował Olaf Deriglasoff). Nadały one przebojowy szlif takim piosenkom, jak "Nonsens", "Hejter" czy discopolowej "Halinie".
Arkadiusz Jakubik nie jest wybitnym wokalistą, jego śpiew ma więcej z aktorskiej interpretacji. Czyni to teksty autorstwa Krzysztofa Vargi i Marcina Świetlickiego bardziej plastycznymi. Niekiedy są prześmiewcze, choć bardziej dotykają tematów egzystencjalnych. Z pewnością warto w nie wejść.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL