W swojej karierze Stanisław Soyka śpiewał jazz, soul, rock, pop i poezję, ale za każdym razem potrafił nadać muzyce piętno własnego stylu. Tym razem zaproponował w pełni autorski album, co podkreślać ma jego tytuł - "Muzyka i słowa".
Ta płyta stanowi prawdziwe i szczere wyznanie blisko sześćdziesięcioletniego artysty. Jak zaznacza, zależało mu, by jego muzyka mogła przytulać, dawać przestrzeń i oddech. W "Ławeczce- bajeczce" zaprasza nas, by usiąść wspólnie na muzycznej ławeczce i zwyczajnie zadumać się nad życiem.
Stanisław Soyka śpiewa o swoim ukochanym, choć nie rodzinnym mieście Warszawie ("Lubię wracać do Warszawy"), przedstawia niewysłany list do swoich rodziców ("Matulu, Tatulu"), śpiewa o swojej trosce nad dorosłymi już dziećmi ("Przyszedł czas na zmiany"), każe wsłuchać się w ciszę ("Ciszy nie unikaj"). Sam autor z przymrużeniem oka mówi o tym albumie "folkowy”.
Piosenki pisał z gitarą, a do ich powstania zainspirowała go podróż do Stanów Zjednoczonych, gdzie mógł poczuć klimat Festiwalu Woodstock i poznać miejsca,w których przebywał Bob Dylan. Warto podkreślić naturalne i żywe brzmienie nagrań nawiązujące do klasyki rhythm'n'blues i reggae. Świetną robotę zrobiła sekcja dęta Gralak-Korecki. Takie brzmienie stanowi idealną oprawę dla głosu Staszka - niezmiennie ciepłego, kojącego, wciągającego.
Grzegorz Dusza
Universal