Do niedawna pianista, wokalista, kompozytor Jon Batiste był znany tylko miłośnikom jazzu dzięki koncertom z Jazz at Lincoln Center Orchestra i niszowym wydawnictwom. Następnie został liderem zespołu towarzyszącego programowi telewizyjnemu "The Late Show With Stephen Colbert" i zdobył popularność w całej Ameryce.
Świat dowiedział się o nim w 2021 r., kiedy ukazał się album "We Are" i utwór "Freedom" ze świetnym teledyskiem bił rekordy popularności w Internecie. Płyta otrzymała rekordową liczbę 14 nominacji do Grammy, zdobyła najważniejszą statuetkę za Album Roku plus cztery w innych kategoriach.
Potem Jon Batiste dostał Oscara za muzykę do filmu "Soul", teraz podbija świat albumem koncepcyjnym "World Music Radio" opowiadającym o dzisiejszym świecie, jego problemach i sposobach na ich pokonanie.
Słucha się tej płyty jak najlepszego pop-soul-funk-rap-jazz-hiphopowego radia z licznymi gośćmi z różnych stron świata. Już świetny teledysk utworu "Be Who You Are" podgrzał atmosferę oczekiwania na album. To jeszcze lepsza płyta niż "We Are", może nawet na miarę "Thrillera" Michaela Jacksona.
Czyżby zanosiło się na ponowny sukces podczas ceremonii Grammy 2024? Póki co cieszmy się świetną, radosną muzyką podnoszącą poziom adrenaliny, niosącą pozytywne wibracje, dającą nadzieję na lepszą przyszłość ludzkości.
Marek Dusza
Verve/Universal