Kto jeszcze nie ma płyty pianisty, wokalisty Jona Batiste, nominowanej do Grammy w najważniejszej kategorii Album of the Year, ma okazję kupić jej specjalną edycję. Batiste dostał aż 11 nominacji w różnych kategoriach!
Oto jak najlepiej można było wykorzystać lockdown: twórczo, z optymistyczną wizją świata i muzyki. Pomimo izolacji, napięć społecznych i politycznych Jon Batiste napisał piosenki, które dają nadzieję na lepsze jutro.
Mówi o tym wypełniony pozytywnymi wibracjami teledysk "Freedom". To jest właściwe podejście do pandemii: nie dajmy się zdołować, uśmiechnijmy się, zacznijmy rok od pozytywnego myślenia, a przykład dał utalentowany, ciemnoskóry przystojniak z Ameryki.
Wydanie Deluxe zawiera 19 utworów w porównaniu z 13, jakie znalazły się na oryginalnej płycie. Inna jest ich kolejność, zatem tworzą nową dramaturgię, wręcz muzyczny spektakl. Dodano trzy remiksy, w tym porywającego tytułowego utworu "We Are" oraz utwory z gośćmi, które nie zmieściły się na pierwszym wydaniu.
Piosenka "Adulthood" jest tu także w innym wykonaniu, zamiast Hot 8 Brass Band udział wziął BJ The Chicago Kid. W obu wersjach jest to jeden z najlepszych albumów 2021 roku, co potwierdził w komentarzu sam Quincy Jones, który prezentował Jona Batiste na scenach świata, aż ten zdobył sławę i rekordową liczbę nominacji do Grammy.
Marek Dusza
Verve/Universal