Kiedy w marcu 2002 r. ukazał się debiutancki album "My Lullaby" Agnieszki Skrzypek, stało się oczywiste, że na jazzowym firmamencie zabłysła nowa gwiazda wokalistyki. Śpiewająca ciepłym, łagodnym głosem Aga Zaryan, bo taki pseudonim artystyczny przyjęła, specjalizuje się w balladowym repertuarze, a jej oryginalne interpretacje przyciągają uwagę słuchaczy od dwudziestu lat.
Na "My Lullaby" zagrali: Tomasz Szukalski, Darek Oleszkiewicz, Michał Tokaj oraz Łukasz Żyta. Na drugiej płycie "Picking Up the Pieces" wystąpili muzycy z Los Angeles, w tym gitarzysta Larry Koonse i ponownie kontrabasista Darek Oleszkiewicz.
Jak zawsze towarzyszą jej znakomici muzycy i tak jest na jedenastym studyjnym albumie, który przyciąga uwagę mądrymi poetyckimi tekstami, urzeka zrelaksowanym nastrojem i kameralnym akompaniamentem dwóch gitarzystów: Davida Dorużki (prawy kanał) i Szymona Miki (lewy kanał).
Tytułowa "Sara" to amerykańska poetka Sara Teasdale (1884–1933), laureatka Pulizera. Kochała przyrodę i muzykę, szukała miłości prawdziwej, szczerej, pełnej, jak podkreśla Aga w książeczce zawierającej wiersze.
Śpiew Agi Zaryan działa jak magnes, warto wsłuchać się w słowa, sięgnąć do tłumaczeń i śledzić dramaturgię improwizacji na gitarach elektrycznych i akustycznych. To wokalne dzieło sztuki i instrumentalny majstersztyk.
Marek Dusza
Centrala/Warner