Nikt nie grał i nie zagra tak jak Glenn Gould. By zrozumieć fenomen jego pianistyki, warto nie tylko sięgnąć po jego płyty, ale też wyszukać w sieci choćby fragmenty filmów.
W tym roku minęło 30 lat od śmierci kanadyjskiego geniusza i 80 lat od urodzin. Z tej okazji wznowiono wszystkie jego nagrania w kilku seriach. Album z utworami Bacha zawiera 38 płyt, a jego występy telewizyjne 10 płyt DVD.
Komu wystarczy dwie i pół godziny muzyki w wykonaniu Goulda, polecam dwupłytową kompilację "This Is Glenn Gould. Story of a Genius". My name is Glenn Gould mówi artysta na początku każdej z płyt.
Jego błyskotliwa kariera zaczęła się od wirtuozowskich interpretacji Wariacji Golbergowskich, które nagrał w 1955 r. Tu znajdziemy dwuminutowy fragment, cudowną Arię zagraną z niezwykłym uczuciem. Dla porównania warto od razu przejść do zamykającego tę płytę tematu Wariacji Aria da capo nagranego w 1981 r.
Glenn Gould gra wolniej, jakby medytował przy dźwiękach fortepianu. Pierwsza, Bachowska płyta zawiera także Sztukę fugi, preludia i sonaty. Na drugiej znalazły się utwory Beethovena, Mozarta, Händela, Haydna i Wagnera. Ciekawostką są interpretacje nowoczesnych kompozycji Ryszarda Straussa i Schönberga. W grubej książeczce znajdziemy mnóstwo informacji, ciekawostek, a także ciekawe zdjęcia.
Marek Dusza
Sony Classical