Ostatnio rzadko sięgam po płyty z muzyką klasyczną. Do tej zachęcił mnie podtytuł: Songs from
Spain and Argentina i nazwisko altowiolistki Kim Kashkashian.
Nagrania ECM potrafią uchwycić piękne
brzmienie i subtelną technikę ormiańskiej wirtuozki.
Tu znajdziemy jej duet z pianistą Robertem Levinem,
specjalizującym się w interpretacjach Mozarta i kompozytorów
francuskich. Stąd już niedaleko do Hiszpanii
i bliskiej jej kulturowo Argentyny. Zresztą oboje
czują się doskonale w tym repertuarze.
Myślą przewodnią albumu były pieśni. Kim pamięta
z dzieciństwa, jak ojciec śpiewał jej ludowe piosenki.
Musiały wywrzeć na nią duży wpływ, bo melodyjność
słychać w każdym pociągnięciu jej smyczka. Jest
jedną z nielicznych, która potrafi skłonić do śpiewania
dużą, toporną altówkę. W jej dłoniach brzmi wręcz jak
skrzypce z dodatkową, nisko nastrojoną struną. Jednak
nie technika budzi tu podziw, a stworzony nastrój
celebracji pięknych melodii.
Na płycie znajdziemy kompozycje Manuela de Falli
(cykl pieśni napisanych dla Idy Godebskiej), Carlosa
Guastavino, Alberto Ginastery, Carlosa Buchardo i Enrique
Granadosa, zapewne najbardziej chwytliwe, jakie
napisali.
Wszystkie zainspirowane były muzyką ludową, czy raczej world music, jak dziś się mówi, tymi
ekspresyjnymi i subtelnymi melodiami przekazywanymi
z pokolenia na pokolenie po obu stronach Atlantyku.
Urzekająca płyta nie tylko dla koneserów.
Marek Dusza
ECM NEW SERIES/UNIVERSAL MUSIC