Dlaczego “Ducha Gór" zapomniano na ponad półtora wieku? A dlaczego - zachowując w tym porównaniu odpowiednie proporcje - niegdyś zapomniano na sto lat o Bachu i dopiero niejaki Mendelssohn musiał go przywrócić naszej pamięci?
Tak czy inaczej, dzięki Wielkanocnemu Festiwalowi Ludwiga van Beethovena, Łukaszowi Borowiczowi oraz kierowanymi przez niego solistami, chórami i Polskiej Orkiestrze Radiowej, a także Radiowej Agencji Fonograficznej Polskiego Radia opera Louisa Spohra po raz pierwszy ukazała się na płytach. I jak się okazało, to nie kolejna, jednorazowa ciekawostka dla kilkudziesięciu melomanów, ale pozycja, która może z rozmaitych powodów zainteresować szersze rzesze słuchaczy. Oto bowiem wczesnoromantyczny i niezbyt znany kompozytor z Brunszwiku skomponował całkiem udaną operę, zaś współczesny dyrygent stworzył jej znakomitą interpretację koncertową. Trzeba było - podobno - popracować nad kształtem i szczegółami partytury, ale efekt jest znakomity. Porównanie ze znanymi lepiej operami romantycznymi nie wypada wcale na niekorzyść "Ducha Gór".
Barbara Tenderenda
POLSKIE RADIO 2009