Zjawisko nowopowstających supergrup zaczyna być w ostatnich miesiącach tak uciążliwe, jak wcześniejsza ekspansja zespołów indie rockowych. Ale gdy w jeden z takich projektów zaangażowany jest basista Led Zeppelin - John Paul Jones, trudno go zignorować.
Pozostali członkowie zespołu to również artyści nietuzinkowi. Skład Them Crooked Vultures dopełniają Dave Grohl (tym razem znów za perkusją, jak za czasów Nirvany) i Josh Homme (Queens Of The Stone Age się kłania). Trio nagrało nieomal 70-minutowy album pełen powalających riffów gitarowych, ale przede wszystkim wizji, które nie mogły być zrealizowane przez ograniczenia macierzystych zespołów. Kapela ma swoje unikalne brzmienie, opierające się w dużej mierze na perkusji prowadzącej melodię i nisko przesterowanych gitarach. Trzynaście kompozycji tworzy bardzo interesujący materiał. Jednak jest pewne "ale" - płyta "stała się ofiarą" tzw. "wojny głośności" przez nadmierną kompresję dźwięku i zniekształcenia. Fani muzyki powinni protestować.
M. Kubicki
SONY MUSIC