Burzliwe oklaski otwierają koncertowy album nowej gwiazdy brazylijskiej sceny Marii Gadu i legendarnego barda Caetano Veloso. Może zaskoczyć, że to Veloso jest gościem Gadu, a nie odwrotnie. Jeśli zwrócimy uwagę, jakie owacje towarzyszą piosenkom Marii, a jakie Caetano, zrozumiemy, kto jest popularniejszy.
Maria Gadu pojawiła się na scenie niedawno. Śpiewała najpierw w klubach Sao Paolo, potem trafiła do telewizji, skąd już prosta droga do kontraktu z wytwórnią Mercury. Jej koncertowy album "Ao Vivo" osiągnął status platynowej płyty. Słychać na nim, jak publiczność śpiewa z artystką wszystkie piosenki.
Pomysł na duet z Veloso był prosty. Oboje wychodzą na scenę z akustycznymi gitarami i wykonują własne kompozycje oraz kilka ulubionych standardów z przepastnych zbiorów Musica Popular Brasileira. Razem śpiewają na pierwszej płycie, osobno na drugim krążku. Caetano Veloso ma w swym dorobku niezliczone przeboje, także Maria może poszczycić się wpadającymi w ucho kompozycjami.
Urzeka ich melodyjność, a ascetyczne wykonanie na dwie gitary podkreśla kameralny urok. Ale to niesamowite głosy wokalistów są magnesem przyciągającym do tego albumu. Polecam na długie zimowe wieczory. Te piosenki są lepsze niż rozgrzany kominek.
Marek Dusza
UNIVERSAL