Niby od lat grają tę samą piosenkę, niby ich muzyka jest kalką wcześniejszych dokonań indierockowych grup, a jednak każdą ich nową propozycję przyjmuję w ciemno z uwielbieniem graniczącym z fanatyzmem.
Niby od lat grają tę samą piosenkę, niby ich muzyka jest kalką wcześniejszych dokonań indierockowych grup, a jednak każdą ich nową propozycję przyjmuję w ciemno z uwielbieniem graniczącym z fanatyzmem.
Jeśli szukacie odpoczynku dla uszu, kojących dream- popowych kompozycji, które świetnie sprawdzą się podczas weekendowego leniuchowania na działce, to śmiało możecie wybrać "Bloom", najnowsze dzieło duetu z Baltimore.