Interfejs
Marantz NA 7004 odtwarza pliki MP3/WMA/AAC/ WAV/FLAC (pliki FLAC 24 bity i 96 kHz, ale WAV tylko 24/48). NA7004 obsługuje system AirPlay, z oprogramowaniem Apple`a, dzięki któremu można przesyłać do niego muzykę z biblioteki iTunes (laptop, PC, iPod/iPad/ iPhone).
Może być oczywiście kontrolowany za pomocą iPada/iPhone`a i każdego urządzenia z systemem operacyjnym iOS4.2 (MAC), dzięki specjalnej aplikacji Marantza o nazwie Wizz. Współpracuje z systemami Windows 7 i DLNA i można za jego pośrednictwem korzystać z muzycznych portali internetowych. Żeby w łatwy sposób zarządzać stacjami internetowymi, warto zarejestrować się na specjalnym portalu www.radiomarantz.com.
Obok dużego i ładnego wyświetlacza OLED umieszczono też trzy czerwone diody. Pierwsza wskazuje na działanie układu M-DAX ("Marantz Dynamic Audio Expander") - to pomysł Marantza mający na celu poprawę jakości skompresowanych sygnałów, np. MP3.
Układ ma trzy pozycje kompensacji, można go też całkowicie wyłączyć. Druga dioda pokazuje wyłączony wyświetlacz (audiofilizm pełną gębą!), a trzecia - dezaktywację wyjścia cyfrowego. Pod wyświetlaczem widać cztery przyciski, za pomocą których sterujemy odtwarzaniem plików. Po lewej stronie umieszczono ładnie działający (posłuchajcie tego "klik") przełącznik źródeł oraz gniazdo USB typu A (płaskie) Full Speed 2.0 - dzięki niemu możemy grać muzykę bezpośrednio z pendrajwa.
Po lewej stronie znajduje się przede wszystkim gniazdo słuchawkowe (duży jack), a obok niego regulacja głośności, obsługiwana przez osobny wzmacniacz słuchawkowy - super! Powyżej mamy przyciski, pomocne przy buszowaniu w menu lub w gąszczu stacji radiowych - jest tu i radio internetowe, i tuner FM/AM, i tuner DAB.
Łącza
Z przodu Marantz NA 7004 wygląda elegancko, po audiofilsku, ale dopiero z tyłu widać, jaka to zaawansowana konstrukcja. Zaczyna się niby niewinnie, od pary wyjść analogowych RCA, ale są one szeroko rozmieszczone - jest to nie tylko wygodne, lecz sugeruje też, w jaki sposób prowadzono sygnał na płytce audio.
Pośrodku znajduje się sekcja cyfrowa, a w niej wejścia i wyjścia - RCA oraz TOSLINK, które obsługują sygnał wejściowy do 24/192 (w tym wszystkie pośrednie: 32 kHz, 44,1 kHz, 48 kHz, 64 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176,4 kHz), zaś na zewnątrz wysyłają sygnał do 24/96.
Dlatego firma przedstawia NA7004 jako pełnoprawny przetwornik cyfrowo-analogowy. Oprócz wejść RCA i optycznego jest też wejście USB typu B (kwadratowe), ograniczone jednak do sygnałów 24/96 (i bez 88,2 kHz).
Możemy wykonać najprostsze połączenie, bez sieci LAN - wystarczy laptop; prowadzimy z niego kabel USB bezpośrednio do Marantza. Obok USB usytuowano gniazdo, którego w audio raczej się nie widuje - M-Xport - podobne do S-Video, używane w PC do podłączania klawiatur.
Można do niego podłączyć małe pudełeczko, będące odbiornikiem Bluetooth (Marantz nie obsługuje łącza WLAN). Występuje oczywiście gniazdo LAN. Są jeszcze gniazda do zdalnego sterowania - RS-232, 2 x RCA, pracujące w systemie Marantza, oraz mini-jack dla zewnętrznego odbiornika podczerwieni.
Pnącza
Układ DSP Bridge Co. DM860 - to odtwarzacz plików i radio internetowe. Duża kość DSP Analog Devices z serii Sharc pracuje z już "rozpakowanym" sygnałem audio; tutaj przeprowadza się kompensację M-DAX.
Obok znajduje się odbiornik cyfrowy, pośredniczący między wejściem cyfrowym i przetwornikiem C/A - układ AKM AK4683. To zresztą nie tylko odbiornik, lecz wszechstronny CODEC, w którym mamy też przetwornik A/C. W roli DAC-a występuje jednak znacznie lepsza kość - Cirrus Logic CS4398.
Znalazła się ona już na osobnej płytce, razem z układami analogowymi. Pod tym Marantz NA 7004 nie odbiega specjalnie od dobrych odtwarzaczy CD i SACD Marantza. Płytka ta ma osobny zasilacz, ze sporym, ekranowanym i daleko odsuniętym transformatorem; są tu bardzo dobre kondensatory filtrujące Elna For Hi-Fi, a zasilane przez nie układy to "moduły" HDAM SA2. Wejście USB obsługuje dobry układ Tenor Audio TE7722. Dopracowane, przemyślane urządzenie, przeznaczone do odtwarzania plików audio oraz jako dobry DAC. Tunery FM/AM oraz DAB to bonusy.
Brzmienie
Przed samym odsłuchem Marantz NA 7004 otrzyma od nas pierwsze punkty za znakomity wyświetlacz. Po OLED-ach wszystkie inne wydają się prymitywne i mało komunikatywne. Marantz wykorzystuje tę technologię maksymalnie, dając popis możliwości - różne wielkości liter, płynne przesuwanie, gładkość itp.
Brzmienie jest otwarte, bez dociążenia średniego basu, jakie pojawiło się np. w C-446 NAD-a. Dźwięk FM-u był dobry, ale nie tak wciągający, nie tak przyjemny jak u wspomnianego konkurenta. Marantz NA 7004 to porządny tuner cyfrowy i analogowy, z dobrą selektywnością i niezłą czułością, lecz nie on stanowi o wartości NA7004.
Przedsmak potencjału Marantza NA 7004 pojawił się przy odsłuchu stacji internetowej Linna. Tak, firma ta uruchomiła swoją stację, gdzie nadaje głównie wykonawców z Linn Records (choć nie tylko) - jakość jest wyjątkowo dobra.
Usłyszałem wówczas dobrą rozdzielczość i wysoką dynamikę - elementy, które przy FM (a także innych stacjach z internetu) ginęły. Dobrze też została pokazana barwa - bez podkreślania czegokolwiek i bez rolowania skrajów pasma.
Nieźle zabrzmiały wysokie tony, najbardziej narażone na degradację; a z plikami FLAC było jeszcze lepiej. Zanim jednak przejdę do opisu wrażeń z odsłuchu innych źródeł, dwa słowa o układzie M-DAX.
Ma on kompensować ilość (jakość?) wysokich tonów audycji internetowych i FM. Powiem krótko: nie idźcie tą drogą. Układ ma trzy poziomy głębokości tej kompensacji i z każdym wyższym było gorzej. To tak naprawdę korektor częstotliwości, który jednak niczego nie polepsza, a burzy równowagę tonalną, ustawioną najwyraźniej pod kątem plików FLAC i WAV.
To, co Marantz NA 7004 potrafi najlepiej, usłyszymy z plikami o jakości CD oraz 24-bitowymi. Nie piszę o "24/96", bo akurat w tym przypadku zmiana częstotliwości próbkowania z 44,1 na 96 kHz nie była słyszalna. Bardziej przejście z 16 na 24 bity.
Z FLAC-ami urządzenie gra bardzo równo i przewidywalnie. Dobrze słychać charakter nagrań, sposób realizacji, akustykę itp. To odpowiedzialne, rozdzielcze brzmienie. Jedynym zakresem, który odbiega - przynajmniej subiektywnie - od liniowości, jest przejście ze środka do góry - wydaje się ono trochę cofnięte.
Nie mamy więc denerwującej (czasami) wyższej średnicy, ale przez taki zabieg samą górę słychać nawet wyraźniej. Marantz NA 7004 równie dobrze gra jako DAC, lecz lepiej zagrały pliki zripowane na pendrajw niż z płyty CD.
Nie jest to problem DAC-a, lecz technologii - napęd to mechanika, a ripowanie to skuteczny sposób minimalizacji błędów odczytu. Wzmacniacz słuchawkowy jest porządny, z dynamicznym brzmieniem, z podkreśleniem samych skrajów pasma.
Wojciech Pacuła