Podłączenie kablem głośnikowym ma jednak swoje zalety i swoich promotorów, do których od dawna należy firma REL (jednak jej nowe subwoofery z serii HT nie są w ten sposób wyposażone ze względów "budżetowych" i przypisanej im głównej roli: komponentów systemów kina domowego).
Połączenie głośnikowe nabiera znaczenia w systemach stereofonicznych zarówno dlatego, że nie wszystkie wzmacniacze mają wyjścia niskopoziomowe (z przedwzmacniacza), jak i ze względu na szczególne parametry sygnału. Ale wcale nie chodzi o to, że jest to sygnał wysokopoziomowy.
Subwoofer nie czerpie mocy z zewnętrznego wzmacniacza nawet przy takim podłączeniu, bowiem nie pozwala na to wysoka impedancja wejścia; również przy takim podłączeniu, podobnie jak niskopoziomowym (do gniazd RCA), sygnał wzmacniają układy subwoofera.
Rzecz w tym, że przy takim podłączeniu (głośnikowym) do subwoofera płynie sygnał z tych samych wyjść (zewnętrznego wzmacniacza), o takiej samej fazie i "charakterze" jak do kolumn głównych.
To argumentacja trochę naciągana, bo dalej sygnał zmienia wzmacniacz subwoofera, poza tym fazę i tak trzeba wyregulować, ale idea spójności sygnałów biegnących do kolumn i subwoofera przemawia do wyobraźni...
Najlepiej spróbować samemu i porównać brzmienie obydwu opcji (podłączenia głośnikowego i RCA), o ile tylko są dostępne wszystkie potrzebne wyjścia.