Oprócz tego, mimo że Accuphase A-80 pracuje w najczystszej klasie A, w jego przypadku należy zapomnieć o typowych dla wzmacniaczy tego typu ograniczeniach dotyczących problemów z liniowym przyrostem mocy przy drastycznych spadkach impedancji czy trudności z wysterowaniem potężnych, wielodrożnych głośników.
A-80 zapewnia, jak mówi producent, "monstrualną wydajność w połączeniu z prawie niemierzalnym poziomem szumów własnych oraz z niepowtarzalną barwą dźwięku klasy A, która gwarantuje najwierniejszą reprodukcję muzyki wraz z całą paletą emocji i niuansów".
Accuphase A-80 mimo identycznych do A-75 gabarytów, jest prawie o 1 kg cięższy od poprzednika. Ma to związek m. in. z zastosowaniem nieco masywniejszego transformatora zasilającego, zaekranowanego osłoną wyposażoną w radiatory odprowadzające nadmiar ciepła.
Uzupełniają go dwa kondensatory filtrujące o łącznej pojemności 100 000 μF, będące elementami identycznymi jak w monoblokach A-300. Warto wspomnieć, że obydwa topowe modele charakteryzują się największą pojemnością filtrującą ze wszystkich urządzeń Accuphase do tej pory.
Jak można się domyślić, wzmocnione zasilanie przekłada się na jeszcze solidniejsze parametry. Accuphase A-80 wygeneruje 65 W przy obciążeniu 8 Ω i aż 260 W dla 2 Ω.
Czytaj również nasze testy urządzeń Accuphase
Źródło: Nautilus