Accuphase P-4600 charakteryzuje się identycznymi gabarytami jak poprzednik oraz nieco przewyższa go masą, oferując konstrukcję quasi dual-mono z pojedynczym, potężnym transformatorem toroidalnym. Stopień końcowy przyjmuje postać sześciu par równoległych tranzystorów pracujących w trybie push-pull, o mocy wyjściowej 150 W przy obciążeniu 8 Ω.
Jak to zwykle u Accuphase bywa, moc dla 4 Ω ulega podwojeniu, a przy 2 Ω wzmacniacz jest w stanie oddać aż 450 W w trybie stereo. W stosunku do bezpośredniego poprzednika jest to różnica wręcz gigantyczna – parametry P-4500 wynosiły odpowiednio: 90, 180 i 360 W. Nic dziwnego, bo tam zamiast sześciu par tranzystorów pracowały czterty.
W najnowszym modelu zaimplementowano rozwijaną od lat przez high-endowych inżynierów Accuphase konfigurację wzmacniacza instrumentacyjnego z prądowym sprzężeniem zwrotnym, układami MCS+, zdalną detekcją impedancji Balanced Remote Sensing oraz zabezpieczeniami wyjść głośnikowych na przekaźnikach MOSFETowych.
Stosunek sygnału do szumu w P-4600 wynosi 125 dB i jest lepszy o 18 %, a współczynnik tłumienia to monumentalne 800 w porównaniu do 700 u poprzednika. Parametry takie pozwalają na wysterowanie z odpowiednim zapasem dynamiki nawet bardzo trudnych i dużych konstrukcji głośnikowych.
Czytaj również nasze testy urządzeń Accuphase
Źródło: Nautilus