"I cóż, że ze Szwecji" - te słowa legendarnego dziennikarza muzycznego Polskiego Radia Piotra Kaczkowskiego idealnie pasują do twórczości Jose Gonzaleza. Zastanawiające, że ten niewielki kraj dostarcza nam tyle wspaniałej muzyki.
"Venner" Jose Gonzalesa uznano tam albumem roku, i słusznie, bo to jedna z najciekawszych światowych propozycji w kategorii "nowego folku". Artysta zrealizował go niemal wyłącznie własnymi siłami i choć używa wyjątkowo skromnych środków, wypracował sterylne, nieco oniryczne i bardzo wciągające brzmienie.
Nawiązuje do twórczości największych folkowych bardów, do Joni Mitchell, Nicka Drake'a i Tima Buckley'a, a jednocześnie brzmi oryginalnie. Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani do sięgnięcia po ten album, to przypomnijcie sobie reklamę telewizorów Panasonica z piosenką "Heartbeats" w wykonaniu właśnie Jose'go.
Grzegorz Dusza
IMPERIAL