Ten skład, jak to określa artysta, reinterpretuje zagubione i odnalezione stare bluesy oraz piosenki z kręgu muzyki country i folku. Wśród wykonawców, których wzięli na warsztat, są: Memphis Minne, Moby Grape, Blind Willie Johnson, The Low Anthem, Martha Scanlan, Sarah Siskind i Bob Mosley.
Najbardziej nietypowy w tym zestawie utwór to "Everybody’s Song" z repertuaru kultowej amerykańskiej formacji Low. Robert Plant zaproponował raczej luźne podejście do tradycji. Odnosi się do niej z szacunkiem, ale brzmienia, które proponuje z zespołem, daleko wykraczają poza kanoniczne wersje.
Muzyka jest inspirowana choćby malijskim bluesem pustynnym, folkową psychodelią czy bluegrassem. Nie brak tu także rockowych akcentów, choć są one bardzo dyskretne. Trzeba się w nią zagłębić, by odkryć wszystkie smaczki.
Głos Roberta Planta jest wyważony, spokojny, a w duecie z Suzi Dian brzmi intymnie. Podczas słuchania płyty "Saving Grace" odnosi się wrażenie uczestniczenia w kameralnym, akustycznym występie w niewielkim pomieszczeniu, tak namacalna to muzyka.
Nonesuch