Kiedy zawitał do Polski ze swoją Weselno-Pogrzebową Orkiestrą, wybuchła u nas istna Bregovicomania. Będąc wówczas na jego koncercie, byłem urzeczony magią dźwięków, które popłynęły ze sceny. Efektem popularności artysty były wspólne płyty z Kayah i Krzysztofem Krawczykiem.
Muzyk doskonale potrafił wykorzystać koniunkturę i zdyskontować popularność. W rodzimej Jugosławii był ikoną rocka jeszcze w latach siedemdziesiątych, kiedy stał na czele Bijelo Dugme. Także do nas dotarła sława tego zespołu.
Oprócz rocka i folku, Goran Bregovic ma znaczące osiągnięcia w pisaniu soundtracków. To on skomponował muzykę do obsypanych nagrodami filmów Emira Kusturicy: "Czas cyganów", "Arizona Dream" i "Underground". Zresztą sukcesy Kusturicy w dużej mierze są zasługą niezwykle sugestywnej i barwnej muzyki Bregovica czerpiącej z bogatego folkloru Bałkanów.
Ostatnim jego dziełem jest inspirowany rodzimym miastem "Three Letters from Sarajevo (opus 1)". Składankowa płyta "Welcome To Goran Bregović" pozwoli przypomnieć sobie najpiękniejsze momenty w bogatej karierze tego tak lubianego u nas muzyka.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL