25 marca jedna z największych wokalistek w historii muzyki Aretha Franklin skończyła 70 lat. Królowa soulu zadebiutowała w 1956 r. płytą "Songs of Faith" nagraną w kościele jej ojca, Wielebnego C.L. Franklina. Sukcesy zaczęły przychodzić, kiedy wytwórnia Columbia zmieniła plany uczynienia z niej następczyni Billie Holiday.
Jeden z największych jej przebojów - "Respect", wydała jednak wytwórnia Atlantic w 1967 r. Właśnie na przełomie lat 60. i 70. cieszyła się największą popularnością. Ta kompilacja dowodzi, że także w późniejszych latach miała mnóstwo znakomitych piosenek.
W 1980 r. Aretha Franklin wraz z Rayem Charlesem i Jamesem Brownem wystąpiła w filmie "The Blues Brothers". W efekcie Clive Davis z Arista Records podpisał z nią kontrakt płytowy. Pierwszy po latach przerwy hit "United Together" nawiązywał jeszcze brzmieniem do wcześniejszych piosenek artystki. Ale od "Love All The Hurt Way" nagranej z George’em Bensonem interpretacje i aranżacje piosenek Arethy stały się bardziej nowoczesne.
Zmiany następowały z każdym albumem, by nadążyć za modą. W efekcie wokalistka znowu miała przeboje na listach. Funkowy "Jump To It" nasycony był brzmieniem elektronicznych instrumentów klawiszowych. Znakomicie do dziś brzmią "Freeway of Love", "Jumpin' Jack Flash" i zaśpiewany razem z George’em Michaelem "I Knew You Were Waiting (For Me)".
Marek Dusza
Legacy/Sony