JULIA MARCELL

June

June

Wykonanie

Nagranie

Przez dłuższą chwilę zastanawiałam się, jak krótko i dobitnie określić płytę "June". Inna? Dziwna? Zastanawiająca? Ekscentryczna? Cóż, tego krążka chyba jednak nie da się zamknąć w ramy i szufladki. Ale zacznijmy od początku.

Muszę przyznać, że nie jestem fanką takiego grania, co nie oznacza również, że jestem do niego uprzedzona. Niemniej jednak moja opinia na temat "June" nie będzie ani inna niż całe mnóstwo recenzji tego krążka. Po prostu o tej płycie ciężko pisać bez zachwytu!

Julia Marcell określa swoją muzykę mianem "classical punk", ale nazwa jest raczej czysto umowna. Wszystkie kompozycje na "June" są lekkie, zwiewne i bardzo subtelne. Chociaż to absolutnie nie oznacza, że proste i miałkie. Wręcz przeciwnie! Ta muzyka jest tak wielopoziomowa, plastyczna i ma taką ilość warstw, że chyba nie starczyłoby życia na odkrycie ich wszystkich.

Cała masa różnorakich dźwięków połączona z dynamicznym, aczkolwiek wyjątkowo subtelnym i delikatnym głosem wokalistki, tworzy mieszankę nieco dziwną, ekscentryczną ale i potwornie wciągającą. W utworze "Echo" chór, który zazwyczaj jest "instrumentem" pierwszoplanowym, został umieszczony zupełnie w tle. Zabieg okazuje się niezwykle skuteczny. To tylko jeden z bardzo wielu przykładów pomysłów Julii Marcell. Jest ich tak wiele, są tak barwne, ciekawe i intrygujące, że ciężko byłoby je wszystkie tu opisać.

"June" jest niezwykle dopracowaną płytą, przemyślaną w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Niemniej jednak niektóre utwory są bardzo intymne, sprawiają wrażenie prywatnych i nieprzeznaczonych dla szerszej publiki. Jako słuchacz odnosiłam wrażenie wkraczania w najbardziej osobistą przestrzeń artystki i czułam się chwilami jak intruz.

Na uwagę zasługuje zmyślne i bardzo ciekawe wykorzystanie muzycznych fascynacji Julii Marcell. Bez problemu można je odkryć (zostawię tę zabawę czytelnikom), autorka wplotła je jednak subtelnie i to zupełnie nie razi. Wręcz przeciwnie! Julia Marcell wzięła wszystko co najlepsze od znanych artystów i nadała temu zupełnie inną, nową i niezwykle fascynującą jakość poprzez własną wizję muzyczną.

"June" nie da się przesłuchać tylko raz, nawet nie dwa razy. To jeden z tych albumów, który nie nudzi się nigdy. Nawet jeśli ktoś gustuje w zupełnie innych gatunkach muzycznych, nie lubi, a nawet nie chce lubić czegoś, co jest chociaż odrobinę bardziej skomplikowane niż papka z zachodu, powinien sięgnąć po ten album. Bo na kolejną tak fascynującą, energetyczną i zarazem eteryczną płytę możemy sobie długo poczekać...

Julia Kata
Mystic

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio kwiecień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu