Pearl Jam od zawsze rozpieszcza swoich fanów niezliczonymi wydawnictwami koncertowymi. Wystarczy wspomnieć o wydaniu na płytach 72 (!) występów z tournee z lat 2000-2001 czy też o siedmiopłytowym "Live At The Gorge 05/06", by móc stwierdzić, że nie potrzebujemy kolejnej wersji piosenek "Alive" czy "Jeremy".
Zespół jednak uważa inaczej. "Live On Ten Legs" - to rewelacyjnie wyprodukowana, jednopłytowa kompilacja osiemnastu utworów zagranych "na żywo" w latach 2003-2010.
Dźwięk jest bardzo czysty i selektywny. Każdy instrument "czuje się" oddzielnie, a jednak całość została tak idealnie spasowana, że ma się wrażenie słuchania jednego występu.
Cóż z tego, skoro trudno powiedzieć, do kogo skierowany jest album? Fani singli nie otrzymają ich tu wystarczająco dużo (skandaliczne wręcz braki), z kolei kolekcjonerzy rarytasów znajdą jedynie dwa covery (Joe Strummera i Public Image Ltd).
Pozostaje wierzyć, że pewnego dnia Pearl Jam - zamiast wydawać takie "zajawki", lub ogromne boxy swoich koncertów - nagrają 2-3-płytową kompilację, która będzie prawdziwą esencją ich twórczości.
M. Kubicki
Universal