Powrót na scenę legendarnej grupy Soundgarden był spełnieniem marzeń dla wielu fanów gitarowego rocka. Chris Cornell i spółka należeli do wielkiej czwórki grunge`u. Ich album "Superunknown" osiągnął wielomilionowy nakład, zapewniając grupie muzyczną nieśmiertelność. Stąd ciepłe przyjęcie wydanego dwa lata temu longplaya "King Animal".
Teraz przyszedł czas na archiwalia. Wyboru nagrań na "Echo of Miles. The Originals" podjął się gitarzysta Kim Thayil. Powyciągał stare dema, covery, dodał utwory ze stron B singli. Wyszedł z tego całkiem udany zestaw, pokazujący, jak ewoluowała muzyka zespołu.
Początkowo zafascynowani byli punkiem, ich brzmienie było surowe i dosadne. Całymi garściami czerpali także z klasyki rocka spod znaku Led Zeppelin, Black Sabbath i The Rolling Stones. Z czasem muzyka Soungarden stawała się coraz bardziej urozmaicona, przytłaczająca swym masywnym brzmieniem. Prawdziwa gratka dla dawnych fanów grupy.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL