Zanim Annie Ross została aktorką, zaczęła karierę wokalną z wysokiego pułapu, nagrywając album z Modern Jazz Quartet w 1952 r. Cztery lata później akompaniował jej kwartet Gerry’ego Mulligana, z którym nagrała dwie płyty: "Annie by Candlelight", a w 1958 "Sings a Song with Mulligan!". Obie znalazły się na tym kompakcie uzupełnionym o balladę "Skylark". Jak wiele wokalistek z tamtego okresu zostało praktycznie zapomnianych. Bardziej cenione są jej nagrania w trio Lambert, Hendricks & Ross, uważanych za prekursorów nowoczesnego, grupowego śpiewania.
Na obu wspomnianych płytach Annie Ross miała jeden z najlepszych wówczas zespołów akompaniujących. Śpiewane zmysłowym, ciepłym głosem ballady nie mogły brzmieć bardziej ujmująco. Obok miała saksofon barytonowy Mulligana, stłumione trąbki Cheta Bakera lub Arta Farmera, szczoteczki perkusji Dave’a Baileya. Otwierająca ten zestaw zabawna piosenka "I Feel Pretty" podkreśla jej subtelną, angielską urodę - niestety, rzadko podziwianą w filmach.
Naturalny styl śpiewania, podkreślanie wagi tekstu i poczucie swingu są w jej interpretacjach wzorem do naśladowania dla współczesnych wokalistek, także tych największych, z Dianą Krall włącznie. Warto posłuchać klasycznych interpretacji, żeby przekonać się, że wszystko już było i to często lepsze niż dziś.
Marek Dusza
PHOENIX/MULTIKULTI