Lubię albumy, które zaczynają się wyrazistymi akordami kontrabasu. W El Greco gra na nim Andrzej Święs znany z grupy Soundcheck. Zespół działa od siedmiu lat pod przewodnictwem pianisty, kompozytora Joachima Mencla.
Jorgos Skolias śpiewa, recytuje, rapuje i skatuje. DJ Krime, czyli Wojciech Długosz, improwizuje na winylach, jakby grał na trąbce czy saksofonie. Miarowy rytm wybija austriacki perkusista Harry Tanschek. - Muzyka El Greco jest syntezą różnych stylów: chilloutu, drum’n’bassu, R&B, jazzu i rocka.
Jazz powstał w Ameryce z syntezy kilku gatunków muzyki: rytmów afrykańskich, hymnów angielskich, negro spiritualsów, bluesa i ragtime`u. Dzisiaj koncepcja łączenia gatunków znów się uaktywniła - mówi Joachim Mencel.
Akustyczne rytmy perkusji i kontrabasu ciekawie kontrastują ze skreczami DJ Krime’a. Joachim Mencel doskonale wykorzystał brzmienie organów Hammonda i fortepianu elektrycznego Rhodes. Jorgos Skolias śpiewa bądź melodeklamuje poezje Cypriana Kamila Norwida, Kazimierza Przerwy-Tetmajera i Jana Kochanowskiego oraz anglojęzyczne: Oscara Wilde’a i Emily Dickinson uwzględniając specyficzną melodię i rytm każdego wiersza.
Ciekawostką jest interpretacja utworu "La Nevada" Gila Evansa dedykowana Janowi "Ptaszynowi" Wróblewskiemu. To sygnał jego "Trzech kwadransów jazzu". Eklektyzm wyszedł temu albumowi na dobre.
Grzegorz Dusza
INSPIRAFON