Tajemniczy tytuł oznacza po łacinie "Tu i teraz", ale sama wykonawczyni jest nie mniej tajemnicza, bo nie znamy jej nazwiska.
Elma to nowy głos jazzu, którego trzeba posłuchać. Chciałbym ją porównać do Grzegorza Karnasa, ale poszła dalej, bo śpiewając bez słów nie rozprasza ich treścią, skłania do skupienia się na muzyce. Tym samym jej głos stał się instrumentem pierwszoplanowym.
Elma otrzymała dyplom Krakowskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w klasie Marka Bałaty. Będąc jeszcze uczennicą, zdobywała laury Międzynarodowych Spotkań Wokalistów w Zamościu (2002) i Sing Jazz Blues w Łomży (2003). Napisała rozprawę doktorską o psychologicznych aspektach improwizacji, ma też brytyjski dyplom z muzykoterapii improwizacyjnej.
To naukowe przygotowanie nie czyni jej muzyki trudną, wręcz przeciwnie. Dzięki ujmującej barwie głosu Elma zawładnie naszymi sercami, a inteligentne improwizacje poruszą wyobraźnię. W każdej kompozycji używa innej palety wokalnej, jej śpiew mieni się splecionymi barwami niczym obrazy Jacksona Pollocka.
Akompaniują jej: znakomity pianista Dominik Wania, kontrabasista Maciej Garbowski (znany z tria RGG) i fiński trębacz Verneri Pohjola. Ten kwartet zatrzyma słuchaczy przy głośnikach na 45 minut.
Album "Hic Et Nunc" został doskonale zrealizowany w Studiu Tokarnia przez Jana Smoczyńskiego. Dzięki temu muzycy i wokalistka zagoszczą w naszym mieszkaniu.
Marek Dusza
IMP