Możliwe, że małe zainteresowanie winylową wersją tej płyty (wydanej równo cztery dekady temu) spowodowało, że doczekała się ona wznowienia kompaktowego dopiero teraz. Miejmy nadzieję, że jej finezyjne piękno dotrze obecnie do szerszego kręgu odbiorców, którzy docenią unikalność projektu.
Tak to zresztą często bywa - pomysły powstałe na styku gatunków albo wywołują zachwyt i zapadają w pamięć, albo szybko popadają w zapomnienie. Inaczej jednak - jak to ma często miejsce w przypadku takich projektów, dodanie smyczkowej orkiestry symfonicznej do jazzowego combo ma łagodzić brzmienie, a tymczasem w śmiałej koncepcji Michaela Gibbsa (kompozytora, aranżera i dyrygenta) hamburska orkiestra NDR jest w równym stopniu kreatorem emocji co kwartet Burtona (wibrafon, gitara, bas i perkusja).
Orkiestrowe aranżacje Gibbsa przywołują klasyków dwudziestego wieku, a najsilniej ulotne klimaty Olivera Messiaena. Gary Burton, mistrz subtelnego nastroju, dobiera na wibrafonie nuty nadzwyczaj wyszukane, które cudownie uzupełnia linią basu Steve Swallow. Wzruszający moment zaintonowania tematu „Arise, Her Eyes” (kompozycja Swallowa) wyłaniającego się z melancholijnej introdukcji smyczków jest tak piękny, że można się nim sycić dziesiątki razy.
Cezary Gumiński
ECM / UNIVERSAL