Najoryginalniejszy jazz powstaje dziś w Norwegii. Trudno mówić o odkryciu tria In The Country, bo to ich piąty album, choć pierwszy dostępny poza Skandynawią. Trójka młodych Norwegów idzie śladami e.s.t.
Nie naśladują ich bynajmniej, ale poszukują własnego brzmienia w podobny sposób. Dodają nieco elektronicznych dźwięków, rozwijają improwizacje w epickie opowieści. To klasa zbliżona do legendarnych Szwedów z nieodżałowanym Esbjörnem Svenssonem i łatwo trafią do ich osieroconych fanów.
Kompozytor repertuaru, pianista Morten Qvenild, jest muzykiem z dużym doświadczeniem, działającym w kilku norweskich grupach, m.in. Jaga Jazzist, The National Bank, Slow Motion Quintet, Susanna & the Magical Orchestra. Nagrodą Jazz Intro uhonorował go festiwal Molde. Znakomicie wypadł z Mathiasem Eickiem na Vossa Jazz.
Album "Sunset Sunrise" nagrano w studiu Sunset Sound w Los Angeles, co zapewne podziałało na muzyków z zimnej Norwegii w szczególny sposób. Ich muzyka jest wizjonerska, pobudza wyobraźnię, zaskakuje harmoniami i wykorzystanymi elektronicznymi efektami.
Drażni i koi, zastanawia i wydaje się oczywista. Jest hermetyczna, ale jeśli znajdziemy do niej furtkę, trafimy do bajkowego świata. Warto się zasłuchać, ale potem już nic nie będzie takie samo.
Marek Dusza
ACT / GIGI