Inger Marie Gundersen należy do moich ulubionych skandynawskich wokalistek. Nagrywa dopracowane w każdym aspekcie płyty, a jej koncert w Gdyni na Ladies’ Jazz Festival kilka lat temu był wprost magiczny.
Inger Marie Gundersen cudownie śpiewa ballady głosem o działaniu wprost relaksacyjnym. W sztuce interpretacji standardów wypracowała własny styl swobodnego śpiewania, jakby robiła to w małym klubie dla dobrze znanej publiczności. W takim klimacie nagrała nowy album "My Heart Would Have A Reason". Znajdziemy tu kilka znanych przebojów, a także tematy skandynawskich kompozytorów. Wyróżniają się oczywiście te najpopularniejsze: "Something" George`a Harrisona z nastrojową solówką nowej gwiazdy norweskiego jazzu trębacza Mathiasa Eicka, "I Can See Clearly Now" Johnny`ego Nasha z łagodnymi akordami fortepianu Oscara Jensena. Nawet "Turn Your Lights Down Low" Boba Marleya zamieniła w urokliwą, jazzującą balladę. To album, w którym się można zasłuchać.
Marek Dusza
STUNT/MULTIKULTI