Od albumu Billa Evansa "Conversations with Myself" (1963) solowe nagrania pianistów jazzowych cieszą się uznaniem i zainteresowaniem. Szczyt popularności osiągnęły improwizacje Keitha Jarretta wydane na albumie "The Köln Concert". Przyznam, że solowy album szwedzkiego pianisty Jana Lundgrena zauroczył mnie nie mniej niż wspomniane nagrania mistrzów.
Jan Lundgren zadebiutował w 1994 r. płytą "Conclusion" i szybko zaczął budować karierę jednego z najciekawszych skandynawskich pianistów. Nagrał pięć albumów dla ACT Music, występował ze sławami: Johnnym Griffinem, Bennym Golsonem i Jamesem Moodym.
Solowy "Man in the Fog" pokazuje romantyczną stronę Jana Lundgrena. Choć sięgnął także po tematy innych twórców, jak Gabriel Faure, Leo Delibes, Jerry Goldsmith (temat z filmu Polańskiego "Chinatown"), to "View of P" czy temat tytułowy świadczą o talencie kompozytorskim pianisty.
Jan Lundgren jest trzecim po Bobo Stensonie i Esbjörnie Svenssonie szwedzkim pianistą zasługującym na wsłuchanie się w jego wizje. Przesłonięte nieco tytułową mgłą, ale jakże silnie pobudzające wyobraźnię. Jego improwizacji można słuchać bez końca, nasycają przestrzeń pozytywnymi wibracjami, nastrajają nostalgicznie, pozwalają myśleć o muzyce z tkliwością.
Marek Dusza
Bee Jazz / CMD