Na Oceanie Indyjskim, tysiąc kilometrów na wschód od Madagaskaru, leżą wyspy Reunion i Mauritius, na których rozbrzmiewa muzyka inspirująca miłośników world music. Z Mauritiusa pochodzi jazzowe odkrycie - młody pianista Jerry Leonide.
Muzyk w wieku 17 lat poleciał na studia do Paryża, w 2011 r. zajął trzecie miejsce w Montreux Jazz Solo Piano Competition, który wygrał Piotr Orzechowski. Konkurs w Montreux wygrał dwa lata później i zdobył też laur publiczności, a we Francji zwyciężył w Boris Vian Competition. Nagrodą z Montreux było nagranie albumu, a wydał go właśnie ACT Music.
Jerry Leonide przeniósł do jazzu nastrój rajskich plaż Mauritiusa, spokój, relaks, tęsknotę za doskonałością natury. Przymykając oczy, możemy sobie wyobrazić beztroską krainę, w której wszystkiego jest pod dostatkiem, a ludzie są uprzejmi. To muzyka narodzona z miłości do ujmujących ciepłem melodii, w rytmie serca, poruszająca krew w żyłach.
Jerry zebrał zespół, który idealnie dopasował się do koncepcji jego muzyki. nastrojowe solówki grają: Sylvain Gontard na trąbce skrzydłówce, Vincent Le Quang i Benjamin Petit na saksofonach. Piosenkę "Black River Road" śpiewa Woz Kaly, w chórku udziela się Fannie Klein. "The Key" to album z mnóstwem urokliwych melodii, nasycony rytmem z dalekich stron.
Marek Dusza
ACT/GIG