Czy można przywołać dziś ducha muzyki Krzysztofa Komedy z lat 60.? Zrobił to w swoim stylu jego współpracownik Tomasz Stańko na płycie "Litania", ale nie sądziłem, że uda się to zespołowi złożonemu z młodych jazzmanów.
Grupa Kattorna wzięła nazwę od tytułu kompozycji Komedy z albumu "Astigmatic". Kattorna powstała 5 lat temu z inicjatywy puzonisty Grzegorza Rogali i pianisty Łukasza Pawlika. Udział w konkursie Europejskich Integracji Muzycznych w Żyrardowie przyniósł im pierwszą nagrodę. Na festiwalu Berlin Jazz and Blues Award otrzymali laur publiczności: statuetkę "Ella". Debiutancki album otwiera kompozycja kontrabasisty Maxa Naut-Simonsena "Drop In" z nastrojową solówką autora i chwytliwym tematem granym unisono. Jest również "Kattorna" Komedy zagrana z młodzieńczą werwą, ale i z zachowaniem charakterystycznego liryzmu.
Pozostałe utwory napisał Łukasz Pawlik i należą mu się słowa uznania za atrakcyjne melodie i przejrzystą formę, pozwalające zaprezentować wysokie umiejętności całemu zespołowi. Dzięki temu album ten nie odbiega od najlepszych produkcji amerykańskich głównego nurtu jazzu. Ma też coś, co polubimy - słowiańską melancholię. "Straying In The Moon" to najlepszy debiut fonograficzny ostatnich lat.
Marek Dusza
www.KATTORNA.COM">