Nicią łączącą wokalistkę (eksperymentującą w czarnych odmianach muzyki synkopowanej) i free-jazzowe trio z punkowym zacięciem jest postać legendarnego trębacza Don Cherry’ego.
Wszyscy też urodzili się w Skandynawii. Ona jest pasierbicą Cherry`go, który miał zasadniczy wpływ na uformowanie jej osobowości, oni przybrali nazwę zespołu od tytułu kompozycji swojego guru.
Od wczesnej młodości Neneh chłonęła w domu gorący free-jazzowy potok nut i, mimo że najczęściej wypowiada się wokalnie w formach pochodnych rhythm’n’bluesa, to przy nagrywaniu płyty "The Cherry Thing" nawiązała doskonały kontakt z rozbrykaną trójką.
Bez wątpienia w każdym z utworów można wyodrębnić partię wokalną z wysmakowanymi aranżacjami instrumentalnymi Matsa Aleklinta oraz partię free-jazzową, której przewodzą wulkaniczne saksofony Matsa Gustafssona, przy jędrnych liniach basu Ingebrita H. Flatena i nerwowych akcentach perkusji Paala Nilssen-Love`a.
Największe wrażenie na kompakcie wywołują: awangardowy blues "Dirt" (z repertuaru The Stooges”), oparty na obsesyjnie powtarzanej prymitywnej figurze rytmicznej, przeistaczający się w końcu w totalną zadymkę, oraz wzruszająco piękna ballada "What Reason Could I Give" Ornette Colemana.
Cezary Gumiński
Sma ll Town Supersound / Multikulti