Trio saksofonisty Radka Nowickiego, kontrabasisty Andrzeja Święsa i perkusisty Sebastiana Frankiewicza wystąpiło na Copenhagen Jazz Festival 2012, zbierając entuzjastyczne opinie. Tworzą je muzycy z dużym doświadczeniem, ale ciągle młodzi i żądni odkrywania własnej drogi w jazzie.
Z tym większym oczekiwaniem sięgnąłem po ich album "Pathfinder" i od razu stwierdziłem, że właśnie takich nagrań wciąż brakuje wśród polskich płyt - ambitnych, intrygujących i przyjaznych dla uszu. Album zawiera oryginalne kompozycje muzyków. Wyjątkiem jest "Pyramid Song" grupy Radiohead. Dlaczego tak często jazzmani sięgają właśnie po ich utwory?
Bo są melodyjne, mają złożoną strukturę i wyzwalają inwencję improwizatorów. Za sprawą tria "Pyramid Song" stał się nokturnem w coltrane’owskim stylu. Frazy saksofonu przeszywają powietrze i wdzierają się głęboko w serce wzbudzając żałość i smutek. Są i radosne tematy, jak "Gardens of the Vistula" Frankiewicza z szybkim rytmem perkusji i powoli rozwijającą się melodyjną linią saksofonu.
Ujmujący wstęp do swojej kompozycji "For Aunt Marry" zagrał na kontrabasie Andrzej Święs. Liryczną melodię rozwija na saksofonie sopranowym Radek Nowicki. Naturalne brzmienie akustycznych instrumentów uchwycił Jan Smoczyński w swoim Studiu Tokarnia. Do tak żarliwej i ciekawej muzyki chętnie się wraca.
Marek Dusza
MULTIKULTI PROJECT