Nazwisko Colleya pojawia się w nagraniach wielu postaci jazzowej czołówki. On sam raz po raz nagrywa też płyty autorskie. Ten doskonały kontrabasista amerykański preferuje tworzenie albumów koncepcyjnych, jak ten, gdzie znaczna część materiału została przemyślnie zorkiestrowana.
Podczas tej sesji basiście towarzyszyli znakomici partnerzy: Ralph Alesi - trąbka, Bill Frisell - gitara, Craig Taborn - fortepian i Brian Blade - perkusja. Natchnieniem dla lidera i kompozytora była historia ubogiego Amerykanina, którego budowa kolei zmusiła do porzucenia z trudem zbudowanego domu.
Większość utworów na "Empire" została utrzymana w dość melancholijnym klimacie i bez dramatycznych spiętrzeń, trochę tak, jakby bohaterzy z okładki płyty godzili się na swój los. Materia muzyczna pod pozorną prostotą jest de facto złożona. Wyraźnie odczuwamy bogactwo harmoniczne, rytmiczne i sonorystyczne.
Pozorne wrażenie prostoty sprawia transparentność linii improwizacyjnych, których kształtowanie jest nierzadko zespołowe. Postaciami nadającymi najczęściej ton są Frisell i Alesi, obaj w doskonałej formie, którzy zapewnili ekscytujące współbrzmienia gitary i trąbki; Taborn, jakby w tle, ale dołożył też kilka wyszukanych solówek.
Cezary Gumiński
CamJazz / Multikuti