Jest 7 maja 2014 r. W wypełnionej do ostatniego miejsca Sali Kameralnej Berlińskiej Filharmonii dostawiane są krzesła, żeby więcej chętnych mogło wejść na koncert. Leszek Możdżer siada do Steinwaya i gra Etiudę Nr 2 Witolda Lutosławskiego z takim temperamentem i błyskotliwą wirtuozerią, że słuchacze w Berlinie musieli kręcić głową ze zdumienia.
Nasz pianista podniósł poprzeczkę poziomu artystycznego koncertu tak wysoko, że jego goście musieli przeskoczyć swoje możliwości, sięgnąć wyżej niż dotąd.
Dołącza kontrabasista Lars Danielsson i w duecie grają nastrojowy temat "Praying". Przed następną, własną kompozycją "Follow My Backlights" Leszek Możdżer układa pod klapą gumki, ołówki i łańcuszki, preparuje brzmienie fortepianu, a Danielsson najpierw wodzi po strunach kontrabasu smykiem, a potem szarpie je dynamicznie, by znowu ostro smyczkiem wywijać.
W lirycznym utworze Możdżera "Love Pastas" dołącza Atom String Quartet, "najlepszy kwartet smyczkowy" według gospodarza koncertu. Nasz kwartet tworzy nastrojowe tło, by w następnym otworze "Na 7" dać popis wirtuozerii i zgrania. Danielsson powraca w swoim utworze "Africa", a Zohar Fresco gra na instrumentach perkusyjnych we własnym "Gasharim".
Ten znakomity koncert kończy przebojowy temat Możdżera "Hunchback Porn Angel", a na bis wszyscy grają "Winter Song" wiolonczelisty Krzysztofa Lenczowskiego z preparowanym fortepianem i licznymi efektami sonorystycznymi.
Marek Dusza
ACT/OUTSIDE MUSIC