W lipcu ubiegłego roku, otwierając festiwal Jazz na Starówce, Jacky Terrasson przypomniał nam, jak wspaniale czuje się na scenie. Jego umiejętności i spontaniczność zrobiły na słuchaczach olbrzymie wrażenie, bodaj silniejsze, niż w przypadku odsłuchu jego płyt.
I w tym sensie niniejszy album, "Take This", jest zaskoczeniem, bo pianista jakby poszedł za ciosem i nagrał w studio swą najbardziej energetyczną i żywiołową płytę. Zatrzymał w trio dotychczasowego perkusistę Lukmila Pereza, z którym łączy go telepatyczny kontakt. Na sesję nagraniową powrócił serwujący rześkie brzmienie kontrabasista Burnis Travis. Celnie wzmocnił sekcję perkusyjnymi akcentami Adama Diara , a Sly Johnson dodał brawurowo scatowane partie wokalne w kilku utworach (coś a’la Bobby McFerrin).
W programie znalazło się kilka nowych kompozycji Terrassona, lecz główną zaletą płyty są niezwykle pomysłowe interpretacje takich szlagierów jazzowych i rozrywkowych, jak "Take Five" (P. Desmonda), "Un Poco Loco" (B. Powella), "Blue in Green" (M. Davisa) czy "Come Together" (The Beatles). Natomiast najpiękniejszą linię melodyczną, modyfikowaną wyszukanymi harmoniami, zyskała zamykająca kompozycja "Letting Go". Każdy, kto stanie się posiadaczem płyty, nie powinien się nudzić.
Gumiński
IMPULSE!/UNIVERSAL