Debiutancki album paryskiej wokalistki zdobywa szybko uznanie i popularność, czumu absolutnie nie można się dziwić już po wysłuchaniu kilku taktów z otwierającego utworu "Quiet Enlightment" dedykowanego ojcu artystki.
Lou Tavano wypowiada się ciepłym, głębokim i mocnym głosem, pełnym kokieterii, ekspresji i wigoru. Jej śmiałe popisy wokalne zyskały równie wspaniałą oprawę muzyczną kwintetu (fortepian, trąbka, saksofon/klarnet basowy/flet, kontrabas i perkusja), którym dowodzi pianista Alexey Asatcheeff. On też jest autorem różnorodnych i melodyjnych aranżacji.
W repertuarze dominują piosenki z angielskim tekstem. Są też utwory śpiewane po francusku i wydaje się, że wtedy Tavano czuje się lepiej śpiewając we własnym języku. "Petite Pomme" to przeplatanka śpiewu Tavano po francusku i melodeklamacji Asantcheeffa po rosyjsku.
Standard "Afro Blue", dedykowany uroczym mieszkańcom indonezyjskiej wyspy Bali, gdzie - jak twierdzi artystka - zostawiła własną duszę, zawiera fragmenty śpiewane w balijskim narzeczu. Ciekawe, że w niektórych utworach, jak "All Together" czy "The Letter", angielski Lou Tavano brzmi należycie miękko, gdy w innych zdradza, że jest to umiejętność nabyta. Rekompensuje to z nawiązką jej piękny i obiecujący głos.
Cezary Gumiński
ACT/GIGI