Podobnie jak w 2014 r. Fred Hersch otrzymał dwie nominacje do Grammy - za solo w utworze "We See" z płyty "Sunday Night at the Vanguard" i za sam album. W obu kategoriach jest mocna konkurencja, ale amerykański pianista nie jest bez szans, tym bardziej że z ośmiu dotychczasowych nominacji żadnej nie zamienił na statuetkę gramofonu.
Fred Hersch uczył się gry na fortepianie od czwartego roku życia, w ósmym pisał już własne kompozycje, a w dziesiątym wygrał jeden z amerykańskich konkursów. Studia klasyczne porzucił dla jazzu, zaciągając się w 1978 r. do zespołu Arta Farmera.
Będąc wziętym sidemanem, prowadzi intensywną działalność edukacyjną, komponuje (m.in. na zamówienie festiwalu Jazztopad), gra solowe recitale i występuje w trio. Słuchając koncertu The Fred Hersch Trio w klubie Village Vanguard 27 marca 2016 r., przyjdzie nam do głowy myśl, że to jedna z najlepszych małych formacji jazzowych prowadzona przez mistrza fortepianowych improwizacji.
Z kontrabasistą Johnem Hébertem i perkusistą Erikiem McPhersonem, Fred Hersch utworzył homogeniczne combo, którego członkowie inicjują interakcje będące wyzwaniem dla kreatywnych artystów. Ich grupowe improwizacje są mocno nasycone emocjami, imponują bogactwem harmonii i trzymają słuchaczy w napięciu. Genialny jazz.
Marek Dusza
PALMETTO