Perfekcyjna realizacja uwiecznionego na kompakcie koncertu zasługuje na pięć gwiazdek. Pojawia się jednak pytanie, czy takim wyróżnieniem powinno się nagradzać projekt, który dość dosłownie odwołuje się do wspaniałych dokonań Franka Sinatry sprzed dekad? Czy nie należałoby uszczknąć gwiazdkę za dość dosłowne cytowanie rzeczy wybitnych, a nie nową kreację?
Curtis Stigers należy do najściślejszej czołówki amerykańskich wokalistów jazzowych, posiada swój styl, na ukształtowanie którego największy wpływ miała spuścizna mistrza Sinatry. Kopenhaski występ Stigersa z akompaniamentem Danish Radio Big Band stanowi właśnie rodzaj hołdu składanego mistrzowi.
Stigers nie ma tak aksamitnego i ciepłego tonu, jakim dysponował Sinatra, natomiast forma wokalnych fraz Stigersa, wraz ze wszelkimi subtelnościami interpretacyjnymi, przypomina do złudzenia Sinatrę. Tę dosłowność przekładu dopełnia akompaniament orkiestry realizującej oryginalne aranżacje sprzed pół wieku autorstwa Nelsona Riddle`a, Quincy`ego Jonesa i Billy Byersa, których transkrypcji dokonał Peter Jensen. Wiele wykonanych na koncercie utworów pochodzi z repertuaru przebojowej płyty nagranej przez Sinatrę z orkiestrą Counta Basiego "At the Sands". Warto porównać.
Cezary Gumiński
CONCORD/UNIVERSAL