Polsko-norweski oktet Loud Jazz Band ma swój rodowód w Warszawie, gdzie powrócił, by nagrać dziesiąty studyjny album. Grupa powstała z inicjatywy gitarzysty Mirosława "Carlosa" Kaczmarczyka. Po sukcesie płyty "4Ever 2U" (1995) wydanej przez wytwórnię Mercury i nominowanej do nagrody Fryderyka, artysta wyemigrował do Norwegii. Tam znalazł muzyków, którzy - jak on - są miłośnikami stylu fusion i rozpoczął nową przygodę z elektrycznym jazzem.
- Zawsze bardzo ceniłem elektrycznego Milesa, uwielbiałem Johna Scofielda, Mike`a Sterna, Pata Metheny`ego - mówi Kaczmarczyk. - To wszystko słychać w naszej muzyce, jednak przez lata wypracowaliśmy własne brzmienie.
Dopingiem do komponowania nie jest już tylko chęć dorównania mistrzom zza oceanu. Wszystkie utwory są inspirowane naszymi własnymi przeżyciami, wspomnieniami, naturą, życiowymi refleksjami.
Marek Dusza
POLSKIE RADIO