Trębacz Tomasz Dąbrowski jest jednym z najważniejszych i najciekawszych jazzmanów młodego pokolenia. Od momentu, kiedy usłyszałem go na żywo w duecie z amerykańskim perkusistą Tyshawnem Soreyem, nie słabnie moja fascynacja jego muzyką.
Tomek zdobył uznanie w Danii, jest ceniony w Polsce, a teraz współpracuje z muzykami, których poznał podczas pierwszej wizyty w Japonii w 2014 r.: pianistą Hiroshim Minamim, kontrabasistą Hirokim Chibą i perkusistą Hiroshim Tsuboim. Po wydanym trzy lata temu albumie "Strings" odbyli dwie trasy koncertowe po Japonii, a teraz ukazał się ich drugi album "Ninjazz" nagrany w Warszawie i wydany najpierw na winylu.
– Ad Hoc to zespół bez słów, gdzie muzyka leje się szerokim strumieniem przy niewielkim użyciu środków kompozytorskich - mówi Tomasz Dąbrowski. - Utwory są tak skonstruowane, by przybliżyć słowiańską melancholijność, którą Japończycy bardzo cenią w muzyce. Są z natury bardzo powściągliwi, zazwyczaj nie okazują emocji, a to oznacza, że muszą je jakoś uzewnętrznić. I to się zdarza, gdy gramy.
Na "Ninjazz" japoński kwartet Tomasza tworzy napięcia, które rychło rozładowuje w grupowej improwizacji. Są tu dźwiękowe eksperymenty, ujmujące melodią proste tematy, dynamika rytmu, kunsztowna ornamentyka we frazach lidera i zadziwiające gładkością brzmienie jego trąbki.
Marek Dusza
For Tune